Dwa "ślepaczki" - Misiu i Filip - proszą o wsparcie w opłaceniu konsultacji okulistycznej

Misiu i Filip - dwie różne historie, jednak obydwoje borykają się z tym samym problemem... niestety są NIEWIDOMI. 

Historię Misia znamy od podszewki. W 2018 roku odmieniłyśmy jego los zrywając mu łańcuch i stawiając kojec. Przez cały ten okres nasze wolontariuszki monitorowały jego sytuację. Wiedziałyśmy, że psiak niedowidzi, jednak w ostatnim czasie zauważyłyśmy znaczne pogorszenie. Postanowiłyśmy udać się do okulisty. Okazało się, że jednego oczka nie jesteśmy w stanie już uratować, a w drugim ma zaćmę i można je zoperować. Koszt takiego zabiegu oscyluje w granicach 2 tysięcy (koszty przerastają nasze możliwości), z uwagi na panującą sytuację w kraju musimy przełożyć na późniejszy termin ewentualny zabieg. 

Filip trafił do nas w lutym br. Został przywieziony przez Straż Miejską, kotek przypałętał się na jedną z posesji. Miał dużej wielkości ranę na przedniej łapce, tylna również z podgojonymi już strupami. Jedno ucho naderwane, szyja obtarta. Ale nie to jest najgorsze... Filip nie widzi. Weterynarz podejrzewał, że to stan pourazowy, który może minąć. Filip ma oczopląs i ciągle rozszerzone źrenice. Również z Filipkiem byłyśmy o okulisty - diagnoza Filip już nie będzie widział...

Kotek miał również wykonane badania: morfologię krwi oraz na toksoplazmozę.

Mimo swojej niepełnosprawności, której nie rozumie, nie wie co się z nim dzieje, Filip jest niezwykle miziastym kotkiem. W tym całym kocim nieszczęściu los do Filipka się uśmiechnął i znalazł dom! 

Przekładamy do wglądu faktury z konsultacji z okulistą (365 zł), a przeprowadzonych badań Filipa i kastracji faktura wynosi 220 zł

Możemy liczyć na Twoją pomoc? Prosimy o wsparcie - stowarzyszenie utrzymuje się wyłącznie z darowizn i tylko dzięki Wam możemy nieść pomoc zwierzakom! Z góry dziękujemy za każdą formę pomocy!