Hope - niech nowotwór nosa nie będzie wyrokiem!

Hope, czyli nadzieja. Ile dni i nocy kotka Hope spędziła w samotności? Czy kot wyczuje ludzką pogardę, obrzydzenie? Bo tak właśnie była traktowana przez ludzi. Jej wygląd budził obrzydzenie, a ona prosiła tylko o pomoc, w zamian była przeganiana i straszona. Nie wiemy, jak długo chodziła od miejsca do miejsca, jak długo rosła jej rana na nosku i w kocim sercu. Opuszczona w chorobie czekała na nieuchronny koniec, który byłby z pewnością długi i bolesny. Nie byłoby przy niej nikogo, umierałaby sama, chociaż tylu ludzi wokoło... Ale serca zimne, przecież, to tylko kot :(

Hope krążyła, szukała litości... Wtedy pojawiła się osoba, która sprawia, że słowo człowiek brzmi dumnie. Otoczyła opieką Hope, nakarmiła i zabrała do lekarza... Niestety wstępna diagnoza nie dawała nadziei. Rana na nosie Hope wyglądała na nowotwór. Wtedy poproszono nas o pomoc dla Hope i tak trafiła pod nasze skrzydła.

Kolejna opinia lekarza również nie brzmiała optymistycznie, jednak bez specjalistycznych badań nie można było określić charakteru zmiany na nosi Hope. Testy Fiv/FelV wyszły ujemne. Pobrano wymaz do badania bakteriologicznego oraz wycinek do badania histopatologiczego. Trzeba było czekać około 2 tygodnie na wynik. W tym czasie Hope przebywała w przychodni na obserwacji. Wynik badania bakteriologicznego ujemny, czyli winowajcą zmiany nie jest żadna infekcja bakteryjna, a to zła wiadomość. Hope nie zareagowała na leczenie antybiotykiem. Zmiana wciąż pozostawała bez reakcji na leczenie.

Dzisiaj przyszedł wynik z badania histopatologicznego. Nie ułatwił nam decyzji, bo wynik okazał się niejednoznaczny, a to oznacza, że zmiana na nosku Hope może być zmianą łagodną, bądź złośliwą. W sumie, to dobra wiadomość.

Stanęliśmy przed wyborem: eutanazja, leczenie paliatywne czy operacja. Serce rozpoczęło walkę, z rozsądkiem i kalkulacją. Na eutanazje za wcześnie, bo Hope ogólnie czuje się dobrze, chociaż widać, że rana jej przeszkadza coraz bardziej. Leczenie paliatywne lub operacja. Pozostały dwie opcje. Po długiej rozmowie z lekarzem podjęliśmy decyzję, żeby jednak operować. Lekarze podejmą się zabiegu. Ta operacja poprawi komfort życia Hope, chociaż bardzo ją oszpeci. Czy ktoś będzie w stanie ją pokochać? Wierzymy, że tak.

Po operacji cała zmiana zostanie wysłana ponownie do histopatologicznego badania, wtedy będziemy wiedzieć, czy miała charakter nowotworu złośliwego, czy łagodnego i przed Hope wiele lat życia. Na to właśnie liczymy. Walczymy, póki jest nadzieja. Każdy dzień życia jest bezcenny. Hope jest tego warta i zrobimy wszystko, aby reszta życia, jaka jej pozostała, była życiem szczęśliwym, bez względu jak długie ono będzie.

Prosimy Was o wsparcie, wiemy, że nie zawiedziecie i tym razem. Hope ma nadzieję, a my bardzo chcemy o nią powalczyć i wydrzeć dla niej jak najwięcej czasu. Prosimy o grosz na pokrycie jej leczenia i operacji. Życie Hope kosztuje... Każdy najmniejszy gest, jest bezcenny.