Uratowany przed ulicą i schroniskiem Nero liczy na wsparcie!

Błąkał się przez kilka dni, przebiegał przez ruchliwe ulice... Nie miał opiekuna. Głodny i zmęczony zatrzymał się pod blokiem i tam dobrzy ludzie zabrali go do swojej komórki, aby oszczędzić mu cierpień podczas sylwestrowej nocy. Psiak był wychłodzony i wystraszony.

Człowiek zgotował mu piekło. Nero jest bez ogona. Nie wiadomo, jak się to stało. Dobrzy ludzie dali mu szansę i poinformowali nas o całej sytuacji. Mimo braku pieniędzy postanowiliśmy zabrać Nera do hoteliku. Psiak jest wykastrowany, odpchlony i odrobaczony. Weterynarz ocenił jego wiek na 2,5 roku. Niestety, nie jest oznakowany mikroczipem. Nie ma pasożytów. Waży 9 kg.

Psiak jest lękliwy, mało radosny i nieufny, zwłaszcza podczas pierwszego spotkania z nowym człowiekiem. Kiedy jednak poczuje, że nie chce się mu zrobić krzywdy, zaczyna biegać i skakać. Tęskni za miłością, ale taką prawdziwą. Ciepły kąt również byłby dobrym sposobem na poprawę jego życia. Nero nie będzie psem na łańcuchu. Nie zasługuje na tak poniżające życie. Będzie wesołym psem, który niczego się nie boi.

Potrzebujemy pieniążków na utrzymanie psiaka, gdyż pod opieką mamy dużo innych zwierząt. Psiak w styczniu będzie potrzebował 100 zł na szczepienia oraz 200 zł na hotelik. W następnych miesiącach potrzebna kwota to 200 zł na utrzymanie. Bardzo prosimy o pomoc. Uratowaliśmy go przed ulicą, przed schroniskiem, przed śmiercią, teraz liczymy na Wasze wsparcie.