Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Melania odeszła dzisiaj w lecznicy, w ciszy, miłości i bez bólu. Dziękujemy wszystkim, którzy pomogli utrzymać ją i leczyć przez te dwa lata, które było nam dane cieszyć się opieką nad nią. Mela dożyła 20 lat. Jej ukochana pani Basia długo na nią czekała po tamtej stronie. Wierzymy, że są teraz razem.
Mela to nieporadna, prawie 18-letnia staruszeczka, która miała to nieszczęście, że przeżyła swoją opiekunkę. Mieszkanie, gdzie Mela mieszkała ze swoją śp.panią, siostra jej zmarłej opiekunki chętnie przyjęła w spadku, Melę znacznie mniej chętnie.
Pewnie wielu mieszkańców Pionek kojarzy starowinkę stojącą uwiązaną po kilka godzin pod sklepami. Wiele razy w ciągu ostatnich lat na spotted wrzucano Jej zdjęcia w poszukiwaniu właściciela Wielu ludziom los leżał na sercu, ale nikt nie wiedział o dramacie cierpiącego w milczeniu, ukrytego w czterech ścianach psa, który był tylko niechcianym dodatkiem do spadku. Mela została odebrana przez Wiolę Maślanek z Pionkowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami i trafiła do naszego DT u Dorota Szczepaniak.
Stan Meli jest dramatyczny.
Zagłodzona, z ogromną niedowagą czego przyczyną był tragiczny stan nieleczonych zębów, z przetokami wypełnionymi ropą sięgającymi aż do przegrody nosa, z poprzerastanymi pazurami, ogromnymi guzami na szyi oraz jednym w przestrzeni żebrowej wg lekarza pochodzącym najprawdopodobniej od kopnięcia oraz z bolącą tylną łapką jeszcze niezdiagnozowaną.
Mela przeszła operację usunięcia guzów i zaropiałych zębów. Stan uzębienia był tak tragiczny, że wskutek przetoki z nosa polała się krew. Czeka ją jeszcze konsultacja ortopedyczna.
Na dzień dzisiejszy faktury w lecznicy opiewają na kwotę 900 zł a czeka nas jeszcze konsultacja ortopedyczna i leczenie łapy oraz kontrola stanu pozabiegowa, oby nie było powikłań... Nie pozwolimy by ból był kiedykolwiek jeszcze towarzyszem Meli. Mela odmawia jedzenia dlatego obok codziennych wzmacniających kroplówek dostaje starterki dla szczeniąt wzmocnione conwalescentem. To są kolejne niemałe koszty.
Jeśli nie uda nam się znaleźć Jej Domu zostanie u Doroty do końca życia. Póki co nadrabiamy zaniedbania i próbujemy choć trochę poprawić komfort życia sierotki.
Prosimy, dajmy jej razem dobrą jesień życia, za wszystko, co przecierpiała w rękach okrutnej kobiety, która za nic miała cierpienie ukochanego stworzenia swojej zmarłej siostry.
Laden...