Nie gaśmy tych uśmiechów! Zbiórka na utrzymanie Wzruszaczy

Czego do szczęścia trzeba dla staruszka?
Czasem zaboli brzuszek albo nóżka,
lecz nim w zaświaty spakuje walizki,
najbardziej ceni widok pełnej miski.

Codzienność opiekunów psich staruszków wygląda tak jak w wierszyku. 75 psów, z czego 50 kilkunastoletnich, potrzebuje nakarmienia dobrą karmą, podawania lekarstw, czasem zabiegów chirurgicznych. Zajmujemy się porzuconymi zwierzętami od kilkunastu lat, bez specjalnego rozgłosu, mitycznych "zasięgów" i bez względu na sytuację, bez straszenia, że "zakończymy działalność". Ufność w życzliwość Darczyńców pozwalała przeżyć najgorsze kataklizmy.

Psy (koty też, koty też!) stały się - z wyboru! - centrum naszego życia. To, co oswojone, pozostaje z nami do końca życia, co jest oczywiste dla każdego, kto miał szczęście wychować się na lekturach w rodzaju "Małego Księcia".

Zbiórka pozwoli też na opłacanie leczenia Wzruszaczy, podaję przykład świeżutkiej faktury za środki odkleszczające i odpchlające. W marcu wypada termin corocznych szczepień, więc będzie kolejna duża faktura. 

Pomóżcie nam zachować uśmiechy na pyszczkach Wzruszaczy!