Uratujmy Nutelkę - kotka powoli umiera, a my nie wiemy dlaczego

Kochani potrzebujemy natychmiastowej pomocy finansowej! Toniemy w długach, ale musimy ratować dalej. Musimy uzbierać pełną kwotę, aby uratować Nutelkę, bez pieniędzy nikt nas nie przyjmie :(

Nutelka do zeszłego tygodnia cieszyła się świetnym zdrowiem i kondycją, aż tu nagle odeszła jej mama :( Dziewczyny były bardzo ze sobą związane i Nutelka wpadła w małą depresję. Ale wszystko wydawało sie być dobrze.

Zapobiegawczo zabraliśmy ją na USG (80 zł), gdzie okazało sie, że ma powiększone węzły chłonne, więc rozpoczęliśmy od odrobaczenia (40 zł). Po dwóch dniach Nutelka przestała jeść, co było do niej niepodobne :( Od razu pojechaliśmy to sprawdzić i na USG zobaczyliśmy, że zaczął zbierać  sie płyn w jamie brzusznej.

Płyn został pobrany i wysłany na badanie pod kątem FIP, a także bakterologia i pełen panel badania krwi (około 500 zł z lekami).

Teraz czekamy na wyniki. Jednak jej stan jest niepokojący. Nutelka nie je już 7 dni. Jest dokarmiana na „siłę”, ale to nie wystarczy. Potrzebuje opieki całodobowej :(

Żeby ją uratować, musimy oddać ją do szpitala, a to znacznie przekracza nasze finanse. Doba kosztuje około 120 zł, do tego leki i badania i nie wiadomo czy nie nie będzie trzeba wykonać laparotomii diagnostycznej, to kolejne kilkaset złotych.

Pomóżcie nam chociaż spróbować ją uratować. Pieniądze nie mogą stać na przeszkodzie życia!

Prosimy Nutelka jest dla nas bardzo ważna.