Zostały 24 h na ocalenie trzech osiołków!

Doskonale wiemy, że nie powinnyśmy przyjmować żadnych zwierząt, ale jesteśmy ich ostatnią deską ratunku! Od miesięcy prawie codziennie dostajemy e-maile z prośba o pomoc dla zwierzaków w potrzebie. Dotychczas odpowiadałyśmy nie, choć każda odmowa okupiona była strasznymi wyrzutami, ale nie było innego wyjścia z powodu braku środków.

Rozsądek podpowiada, aby nie angażować się w pomoc dla nich, ale łamie nam się serce, bo wiemy, że jeśli nic nie zrobimy, to za 72 godziny wyruszą w swoją ostatnią podróż. Nie chcemy wyobrażać sobie szczegółów gehenny przez jaka będą musiały przejść, zanim dojadą do Włoch. Wystarczy na nie spojrzeć, by wiedzieć, że przeszły już zbyt wiele zła w swoim życiu. To dwa stare zabiedzone ogierki i staruszka kobyłka. Wszystkie z powodu zaniedbania mają problemy z poruszaniem się, ale w najgorszym stanie jest ośliczka. Taki los zgotował im zły człowiek.

Nigdy nie dowiemy się, przez co naprawdę przeszły, ale możemy odmienić ich los i napisać nowy scenariusz ich życia. Zbieramy środki na zmianę ich wyroku i ocalenie tych zwierząt. Na weterynarza, leczenie, kastrację oraz przystosowanie boksu i ogrodzenie padoku. Z całego serca dziękujemy za każda cegiełkę podarowaną dla osiołków.