Walczymy z bakteriami !

Tak. Musimy zabić wszystkie bakterie aby nie narażać kolejnych przyjmowanych kociąt albo... nie będziemy mogli przyjąć żadnych kotów w potrzebie.

Nasza organizacja nie posiada schroniska ani wielkiej kociarni. Nasze koty przebywają w domach tymczasowych oraz wynajmujemy niewielkie pomieszczenie jako miejsce kwarantanny i przetrzymania kotek po sterylizacji. Jak wiecie, adopcje idą od czasu pandemii bardzo słabo, więc nasze domy tymczasowe są przepełnione i wolne miejsca zdarzają się rzadko.

Teraz mieliśmy też przypadek panleukopenii, jest to choroba często śmiertelna. U nas niestety odeszła piękna młoda trikolorka, a kilka innych kotek chorowało strasznie i cudem tylko udało się je uratować.

Nie możemy narażać innych kotów, więc praktycznie nie możemy brać innych kotów, chyba że uda nam się zdezynfekować pomieszczenia. Tego typu działania należy przeprowadzać systematycznie, niestety my nie mamy takich urządzeń. Postanowiliśmy kupić lampę bakteriobójczą oraz oczyszczacz powietrza z jonizatorem. Te przenośne urządzenia pozwolą nam co pewien czas dokonywać dezynsekcji w domach tymczasowych oraz w pomieszczeniach przeznaczonych do kwarantanny.

Ktoś powie to tylko urządzenia, ale te urządzenia pozwolą nam uratować nie jedno kocie życie. Jeśli nikt nie był przy umierającym na panleukopenię kocie, to nic nie wie. Ja byłam i powiem Wam, że nie chcę tego więcej oglądać. Koty, które udało się wyciągnąć z tej choroby, przypominają kościotrupki. Dużo czasu potrzeba, zanim wrócą do normalnej kondycji. 

Błagam więc o pomoc dla nich. Proszę, nie pozwólmy im umierać!