Interwencja. Kolejna ofiara ludzkiej bezduszności!

Kolejny przykład bezdusznego traktowania zwierząt na polskiej wsi. Malutki pies o wadze zaledwie 10 kg przykuty przez całe swoje życie do rozpadającej się budy, z przeciekającym dachem. W środku brak podłogi, goła ziemia a na niej brudne i mokre szmaty, niedające żadnej izolacji od zimna. Przy większym deszczu dach przeciekał, przy upałach blacha nagrzewała się i robiła w środku saunę zamiast kojący cień i chłód.

Pies nie miał obroży, założono mu ciasno łańcuch, który został zdrutowany. Nie udało nam się zdjąć tej uwięzi na miejscu, była zbyt mocno opięta.

Pies nie był spuszczany z łańcucha, opiekunowie nie zapewniali mu stałego dostępu do wody, nie wiadomo, czym był karmiony, ponieważ karmy dla zwierząt państwo nie posiadali. W trakcie interwencji pojawił się kot, który łapczywie jadł przygotowane dla niego ziemniaki, ponieważ nie dostawał żadnej innej, odpowiedniej dla kota karmy.

Dodatkowo w miejscu bytowania psa znajdowały się odłamki szkła, które mogły go boleśnie pokaleczyć.

Zdecydowaliśmy o odbiorze psa oraz kotów na kastrację.

Pies od razu trafił do gabinetu weterynaryjnego. Przy użyciu obcęgów przecięto druty, uwolniono psa z łańcucha. Rany przemyto środkiem odkażającym. Po usunięciu czynnika drażniącego powinny się szybko zagoić. Z psiaka usunięto kleszcze, zakroplono preparatem na pchły i kleszcze oraz odrobaczono. 

Psiaka czeka teraz obserwacja pod kątem babeszjozy, szczepienia ochronne oraz w kierunku wścieklizny, kastracja i szukanie nowego domku.

Kociak zostanie wykastrowany, po czym wróci  w miejsce bytowania wraz z zapasem karmy. Jeżeli na wizycie kontrolnej nadal nie będą spełnione zalecenia odnośnie sprawowania nad nim opieki, również zostanie odebrany od właściciela. 

Prosimy o wsparcie zwierząt z interwencji. Bez Państwa wsparcia nie jesteśmy w stanie pomagać psiakom takim jak te...