Seniorek Papcio Smerf zbiera na leczenie i bardzo potrzebuje naszej pomocy

Widząc tę zbiórkę nie myślcie, prosimy, że może kiedyś. Pomyślcie, że dar serca jest najpiękniejszym z darów, że może coś naprawdę zmienić, że zmienia (!) i że nasz Papcio Smerf, ten mały, przyjazny, cudowny psiak, aż 10 lat spędził na krótkim łańcuchu.

Wyobraźcie to sobie… Cała dekada! Potem przyszło schronisko, a wiecie, jak jest w zapomnianych przez wszystkich schroniskach. Kiedy się jest seniorem, jest czasem jeszcze trudniej…

Zabraliśmy Papcia pod naszą opiekę. Można było policzyć jego kostki, a mimo tego wszystkiego, co przeżył, Smerf okazał się kochającym i radosnym psiakiem. Zbadaliśmy malca (niecałe 10 kilogramów) i jedynie sen spędzał nam z powiek stan jego ząbków. Trudno było mu jeść… Kamień, powiększone żuchwowe węzły chłonne, zapalenie dziąseł i konieczne ekstrakcje. Nie mogliśmy czekać, naprawdę. Umówiliśmy Papcia na zabieg.

Bardzo Was dziś prosimy o pomoc w pokryciu kosztów tego leczenia. To dla nas olbrzymia kwota, aż 1500 złotych. A jak może wiecie, nasza fundacja to dwie osoby i 11 bezdomniaków, staruszków, dzikusków, psów lękowych, znajdek. Poznajcie je, jeżeli jeszcze macie wątpliwości… Tak, wiemy, jest wiele zbiórek i wiele zwierząt potrzebuje pomocy. Dlaczego właśnie ta? Nie umiemy odpowiedzieć jednoznacznie na to pytanie. Może dlatego, że wierzymy, bardzo wierzymy, że znajdziemy prawdziwy dom dla Papcia Smerfa, że będzie szczęśliwy  i że czyjeś serce roztopi tak, jak topią się lody latem.

Dziękujemy po stokroć za każdą, choćby najmniejszą wpłatę. Dla nas i dla Papcia Smerfa jest WIELKA jak transatlantyk.