Dwa stareńkie persy - ostatnia szansa

Właścicielka tych dwóch starszych persów - miła, starsza Pani - jest chora na nowotwór i nie jest w stanie dalej sprawować nad nimi opieki.

Samiec ma 17 lat, samiczka 14. Znaleźliśmy staruszkom dobry dom, w którym zamieszkają razem, ale problemem jest transport, a właściwie koszt jego pokrycia.


Otóż, my koty zawieziemy, do przejechania w obie strony mamy ponad 1200 km. Pani o wielkim sercu decyduje się na przyjęcie kotów w bardzo podeszłym wieku, które wymagają strzyżenia, zabiegów pielęgnacyjnych, potem leczenia, i nie jest w stanie pokryć kosztów transportu.

Nowa opiekunka chce pomóc. Nie prosi nas o dożywotnie utrzymanie, choć w ogłoszeniu adopcyjnym właśnie to oferowaliśmy. Wszystko bierze na siebie, co my postrzegamy jako swoisty przykład heroizmu i altruizmu, bo sprawa jest słuszna. Tu nie chodzi o chęć posiadania zwierzaka... Problemem jest wyłącznie transport.

Serdecznie prosimy Państwa o pomoc.