Uratujmy plaskate mordki!

Jakiś czas temu Fundacja otrzymała rozpaczliwą informację od mężczyzny. Twierdził, że nie może zaopiekować się gromadką psiaków, których jest właścicielem. I tak siedmioro puchatych, radosnych pekińczyków w wystawowej szacie przyjechało do Fundacji…

Niebosiężne kołtuny, rozległe odparzenia pod dredami, tony niewyczesanego podszerstka, przerośnięte pazury raniące łapcie i uniemożliwiające swobodne tuptanie.

U kilku psiaków zdiagnozowano zbyt krótkie noski – co jest wynikiem okrutnej selekcji hodowców – uniemożliwiające swobodne oddychanie i zwiększające ryzyko przegrzania, a przy letnich upałach nawet śmierci. Oczka psiaków, chore i zaniedbane, wymagają nie tylko natychmiastowej konsultacji okulistycznej, ale w kilku przypadkach także ingerencji chirurgicznej.

Pod skrzydła Fundacji od lat trafiają plaskate mordki, jednak w tym przypadku jest to aż siedmioro wymagających opieki psiaków, co stanowi poważne logistyczno-finansowe wyzwanie.

Biedne maluszki pomimo zaniedbania i chorób są niezwykle radosne i pocieszne. Ich opiekunowie z Fundacji przyznają, że naprawdę rzadko trafiają pod ich pieczę tak bezproblemowe, słodkie plaskate szczeniątka.

Jednak swoją ujmującą słodkością psiaki nie zapłacą za lekarzy, nie opłacą konsultacji, leków, operacji i zabiegów. Właśnie dlatego Fundacja apeluje o pomoc! Doraźni opiekunowie zobowiązują się zrobić wszystko, co w ich mocy, aby doprowadzić malców do stabilności psychofizycznej. Nie są jednak w stanie podołać temu wyzwaniu finansowo, więc w imieniu urokliwej gromadki psiaków prosimy o wsparcie finansowe, które umożliwi zoperowanie oczek, nosków oraz brzuszków.

Razem damy radę uratować plaskate mordki!