Uratuj maleńką kruszynkę przykutą łańcuchem do płotu!

Kolejne zgłoszenie, kolejne rozdarcie naszego serca. Ta sunia to jeszcze dziecko, mieszka na krowim łańcuchu i nie zna innego życia, bowiem trafiła tam jako szczeniak. 

Sana, bo tak chcielibyśmy ją nazwać, żyje w totalnym syfie: za schronienie ma drzewa i kawałek daszku nad gołą ziemią - nie ma ochrony przed zimnem, przed deszczem, przed wiatrem! Jakim trzeba być człowiekiem, żeby żywą istotę skazać na takie warunki!

Sunieczka boi się człowieka - trudne dziwić się psu, który zna tylko łańcuch i samotność, żeby był ufny do ludzi!

Sunia znajduje się poza terenem naszych działań, ale nie możemy jej tam zostawić. Chcielibyśmy pojechać tam choćby jutro. Obawiamy się tego, co zastaniemy na miejscu. Potrzebujemy środków na zabezpieczenie suni.

Kochani, prosimy Was o wsparcie. Non stop otrzymujemy takie zgłoszenia. W tym roku przyjęliśmy rekordową ilość zwierząt z interwencji, porzuconych, wymagających skomplikowanego leczenia. Nie starcza nam czasu, aby każdy miał osobną zbiórkę. Wszystkie nadwyżki z jednej zbiórki momentalnie rozchodzą się na kolejne potrzebujące zwierzaki.

Nie pozwólcie nam stanąć pod ścianą. Znowu potrzebujemy Waszego wsparcia, aby tam maleńka istotka nie została tam dłużej bez pomocy.