Chcieli spalić koci azyl - szukamy sprawcy!

Miejsce dokarmiania, ale też odpoczynku i relaksu dla wielu łabiszyńskich kotów. Miejsce oddalone od ludzi , wydawałby się, że najlepsze z możliwych. Miejsce powstało już kilka lat temu, ale koty je tak pokochały, że kilka miesięcy temu zostało całe odnowione. Teren powiększony, założone nowe osłony drewniane, nowe budy i dwie duże budy jako karmniki. Wszystko kosztowało ponad 4 tys. zł. Miał to być ich bezpieczny azyl.

Z dnia 9 na 10 września, ktoś się włamał, część budek została zdewastowana, płoty spalone, część bud zalanych podpałką. Większość kotów uciekła i boi się wrócić, kilka kotów od wtedy nie mogę znaleźć. Nie wiem nawet, czy żyją.

Została wyznaczona nagroda 3 tys. zł za wskazanie sprawcy, ale ja jako jednoosobowa fundacja nie posiadam takich pieniędzy, proszę, uzbierajmy to razem, może dzięki tak wysokiej kwocie ktoś się wygada, kogoś wskaże. Jeśli do końca roku nie znajdzie się sprawca, a zbiórka będzie zakończona, to pieniądze zostaną przeznaczone na pomoc kotom (leczenie, karma sterylizację).

Bardzo dziękuję wszystkim, którzy są ze mną w tym trudnym czasie i chcą pomóc.