Połamana łapa to wyrok?

Połamana noga i brak funduszy na operację to wyrok dla niejednego zwierzaka. Kwoty zabiegów często przekraczają możliwości właścicieli. Podobnie było w przypadku Rudej. Kotka niedawno przybłąkała się do pewnej Pani w Lubaniu. Udało się załatwić dla niej darmową kastrację, którą miała przejść w grudniu, kicia dogadała się z psem i jej opiekunka zdecydowała się ją zostawić.

Niestety, po podjęciu decyzji zaczęły się schody. Kilka dni temu kotka wróciła do domu kulejąc, została zabrana do weterynarza, gdzie stwierdzono złamanie, które trzeba natychmiast operować, aby uratować jej łapkę, a w tym wypadku może nawet życie... 

Niestety, kwota 700 zł jaką usłyszała opiekunka przerosła jej możliwości finansowe. Zwróciła się o pomoc w kilka miejsc, niestety jej nie otrzymała, w końcu zadzwoniła do naszej fundacji. Nie mogliśmy odmówić pomocy cierpiącemu stworzeniu...

Postanowiliśmy opłacić zabieg mimo, że ostatnio nie jest nam łatwo. Dalsze koszty leczenia pokryje już właścicielka. Kicia zabieg przeszła wczoraj, dziś dochodzi już do siebie w kochającym domu. Koszt zabiegu to 700 zł. Ogromna kwota, ale przecież życie zwierzęcia jest najważniejsze.

Wiele razy pokazaliście nam że możemy na Was liczyć.  Mamy nadzieję, że i tym razem uda się uzbierać potrzebną kwotę. Bardzo nie chcemy odmawiać w takich przypadkach, ale jeśli nie będziemy mieć za co opłacać faktur, możemy nie mieć wyboru...