Biedne, połamane maleństwa

Ja, malutki koci głuptasek nie wierzyłem, kiedy mama mówiła, że nic nie jest tak groźne, jak… człowiek. A on skrzywdził, uderzył, zostawił.  Łapka pulsowała, spuchła, ból paraliżował.

Leżałem miaucząc cichutko, bez nadziei, że ktoś mi pomoże. Szaruś został znaleziony z paskudnym, wieloodłamkowym złamaniem łapki.

Ratunek potrzebny na cito, zwłaszcza że tego samego dnia przyjechał jego drugi połamany kolega – Ruduś, z koniecznością resekcji główki kości udowej.

Maluszki przekochane, błagają o odrobinę uwagi, tulą się do zimnych kratek klatki. Podarujecie im szanse na normalne życie?

Kontakt z p. Jagodą, która ratowała maluchy tel. 506 137 081.