Bimer ma połamane obie przednie łapki!

BIMBER TO JESZCZE DZIECKO!

Nie ma nawet roku. A swoim cierpieniem mógłby obdzielić kilka istnień. Został potrącony przez samochód prowadzony przez potwora, który nie zatrzymał się, nie udzielił mu żadnej pomocy... nawet nigdzie nie zadzwonił, żeby zgłosić nieszczęsną psinkę.

Bimberek leżał tak w rowie godzinami, godziny przeszły w dni... nie mógł się ruszyć - bolało go obite ciało, niemiłosiernie bolały obie złamane łapki: OTWARTE ZŁAMANIE PRZEDRAMIENIA w lewej i ZŁAMANIE Z PRZESUNIĘCIEM KOŚCI RAMIENNEJ prawej. Na dwóch tylnych nie da się iść...

Nad nim drogą przejeżdżali ludzie samochodami, rowerami, szli też pieszo.... Długi czas nikt nie zainteresował się leżącym na dnie rowu, cichutkim pieskiem.

Wreszcie pojawiła się iskierka nadziei - zatrzymał się sportowy wóz, a z niego wysiadły dwie Panie. Panie o dobrych sercach - pochyliły się nad losem psa w rowie i znalazły dla niego pomoc - NAS. Zaopatrzyliśmy złamane przedramię, odpchliliśmy, odrobaczyliśmy, dostał surowicę. Odkarmiamy chudziaka.

LINK do filmiku. 

Kochani - Bimberka czeka skomplikowana operacja wstawienia płyt. Zapytacie - a co w tym skoplikowanego? Wszyscy wstawiają płyty. Tak, to prawda, ale tu mamy do czynienia z ogromnymi przykurczami. Pamiętajmy, że pies leżał kilka dni w rowie, teraz czekamy na termin operacji.

Płyty już zamówione. Zabieg na dniach. Koszt to minimum 5 tysięcy! 5 tysięcy za możliwość chodzenia. 5 tysięcy za ŻYCIE!