Już uratowane, już bezpieczne. Ale co dalej...?

Każdy z nas wie, że jednym z cudów świata są konie w galopie... Te piękne, silne, ale i zarazem tak kruche istoty są inspiracją poetów, malarzy, muzyków... Tak było od zawsze i tak jest też dziś. Jednak to właśnie ludzkie ręce doprowadziły niektóre z tych czterokopytnych aniołów do skrajnego wyczerpania.

Głodzili je, bili, znęcali się. Dziś mają już nowy dom - dom, który otoczył je miłością, troską. To tutaj lekarz mógł wreszcie opatrzeć ich rany, to tutaj poznały rękę, króra nie karci, a jest dotykiem prawdziwej miłości.

Kochani, to dzięki Waszej pomocy końskie, wrażliwe serca zaczynają poznawać nas, ludzi, z naszej najlepszej strony. Jednak aby mogły odzyskać w pełni siłę i zdrowie, potrzebują specjalistycznej paszy, bez której nie będą w stanie zregenerować sił, odbudować tego, co przez głodówkę i przemoc nie miało możliwości się rozwinąć. Okazaliście wielkie serce, pomagając nam uratować je z piekła.

Dziś one wraz ze mną pragną Wam podziękować i poprosić o jeszcze jeden dar serca, dar, który dla nich będzie darem życia i zdrowia. Pieniążki ze zbiórki przeznaczymy na leczenie i jedzenie koniska. Dziękujemy za każdą wpłatę, dziękujemy za udostępnianie. Każda pomoc jest na wagę zlota!