Niewesołe jest życie staruszka

Nutka trafiła do nas bardzo chora i zaniedbana. Znaleziono u niej guzy na tarczycy, więc z racji wieku założono, że to nowotwór. Jedyną szansą była operacja, jednak według lekarzy pies nie miał żadnych szans, żeby ją przeżyć. Nutka miała też poważne zapalenie uszu - podobno nieuleczalne. Wskazywano nam eutanazję jako jedyne słuszne rozwiązanie…

Fundacje pomagające zwierzętom są po to, żeby je ratować, a nie zabijać – tak uważamy. I to nie tylko szczeniaki, ale też stare psy, które w życiu wiele przeszły. Dlatego postanowiliśmy ratować Nutkę. Wizyty u weterynarzy, czyszczenie uszu przez godzinę, 3 godziny kroplówek, specjalna karma – i tak każdego dnia. Staruszkowie wymagają większej troski i uwagi, zarówno ludzie, jak i zwierzęta.

Nutka przeżyła operację. Guzy okazały się być torbielami, uszy zdrowieją. Nutka ma się lepiej, zaczęła chodzić, machając ogonem, czasem nawet podbiegnie za kotem lub zaszczeka na psa z sąsiedztwa :) Prosimy o pomoc w opłaceniu jej codziennego leczenia. Niewesołe jest życie staruszka, jednak właśnie te najsłabsze stworzenia najbardziej potrzebują naszej pomocy, ponieważ same sobie nie poradzą.