Opuszczony, wyziębiony, cierpiący leżał w rowie i czekał już chyba tylko na śmierć...

Przepraszam za brak informacji o Amigo, ale chyba jeszcze nigdy nie miałam tyle pracy co przez ostatnie trzy tygodnie. Postaram się to nadrobić. Amigo czuje się coraz lepiej. Powietrze w opłucnej nadal się zbiera(dren ma wyciągnięty), w ranach pooperacyjnych mamy bardzo oporną bakterię. Stąd nieustający wyciek. Od dzisiaj będzie dostawał silny, celowany antybiotyk. Z apetytem różnie. Puszki nawet te z górnej półki nie tknie. Je mięso surowe z warzywami na zmianę z gotowanym(szybko się mu nudzi).
Najważniejsza sprawa to?! Mamy zamówioną nową bieżnię suchą dla Amigo i całej reszty! To za sprawą Pana Krzysztofa, kóry niejednokrotnie wspierał naszą działalność. Nieposiadam się z radości, bo do rehabilitacji mamy 9 innych, starszych psów. Bieżnia sucha dla Amigo jest w tej chwili najważniejsza. Musi odbudować zaniki mięśniowe w operowanych łapach. Nie bieżnia mokra, a właśnie sucha. Przy resekcji głowy kości udowej z rehabilitacją wchodzi się od razu i to z rehabilitacją agresywną. Amigo to cięższy przypadek Jest uparty i na ból reaguje oporem. Nie chce współpracować, ale jest coraz lepiej psychicznie. Pomaga mu towarzystwo innych psów i zachęca do chodzenia.
Dziękujemy serdecznie za zainteresowanie losem Amigo.