Potrzebna pomoc dla Azylowego Sonhara! Dług za diagnostykę i podjęte leczenie trzeba spłacić!

Historia Sonhara...

„Dobry koń, grzeczny koń” niegdyś słyszał to każdego dnia. Mógł pracować, był koniem sportowym! To też Sonhar potulnie pracował, oddawał swą duszę, by zaspokoić potrzeby chlebodawcy... I choć czasem nogi odmawiały mu po skokach posłuszeństwa, on pracował dalej! Robił, co mógł, do czasu... Pewnego dnia już nie dał rady. A wtedy otrzymał bilet w jedną stronę - handlarz i rzeźnia!

Sonhar trafił do Azylu parę lat temu. Zakochał się z wzajemnością w chorej na ciężki nowotwór Angel. Byli szczęśliwi !!! Dwa miesięcy temu Angel odeszła, a serce Sonhara pękło na tysiąc kawałków... Z jego życia zniknął ktoś, kto właśnie był całym jego życiem!

Po przewiezieniu Sonhara do Naszej siedziby, okazało się, że koń leci z wagi. Początkowo myślałyśmy, że to z powodu tęsknoty po stracie ukochanej. Włączyłyśmy specjalne musli, suplementy gastro i witaminy. Nic nie wpłynęło niestety na poprawę wagi Sonhara. Podjęłyśmy diagnostykę i leczenie.

Wykonaliśmy także rozszerzone wyniki z krwi, zrobiłyśmy zęby. Poza obniżonym nieznacznie selenem reszta parametrów była bardzo dobra. Kolejne leki, aż wreszcie waga konia pomału zaczęła się podnosić. By ostatecznie wykluczyć wrzody żołądka, czeka nas gastroskopia.

Na chwilę obecną nie jesteśmy w stanie pokryć dotychczasowych kosztów za Sonhara! A przed nami kolejna diagnostyka - badanie gastroskopowe. Koń otrzymuje na bieżąco paszę dla koni z problemami układu pokarmowego – 400 zł miesięcznie za dwa worki, suplementy gastro, witaminy selen. Diagnostyka i opieka nad Sonharem jest bardzo kosztowna i przekracza nasze możliwości. Prosimy, więc o pomoc dla Sonhara. Nie mamy czasu!

Sonhar i Angel kiedyś...