Walczymy o życie braci mniejszych, pomożesz?

Ponad 120 podopiecznych, w tym ponad 60 maluchów. Codziennie kilka zgłoszeń z prośbą o pomoc...

Ale pomagać nie możemy, nie mam jak... W ciągu kilku ostatnich dni pod naszą opiekę trafiło sporo zwierzaków w ciężkim stanie, niektóre dostały już zamiast kuwet blaszki do pieczenia...

Brzmi śmiesznie, ale taka jest rzeczywistość, jeśli pomaga się na tak dużą skalę...

Mamy kilka domów tymczasowych, w których była panleukopenia... Śmiertelny wirus, który co roku zbiera ogromne żniwo. Dopiero czerwiec, a już odeszło kilkunastu naszych podopiecznych, dla których zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy, ale niestety ich maleńkie ciałka nie wytrzymały.

Pilnie potrzebujemy akcesoriów, aby móc dalej pomagać. Priorytetem są dwie rzeczy, pierwszy to: generator ozonu. Po panleukopenii mamy zablokowane domy tymczasowe... Nie możemy tam przyjąć nowych kociaków! Bez tego sprzętu dom tymczasowy będzie miał kwarantannę przez około rok czasu! 

Drugi: mata grzewcza pilnie potrzebna, przy ilości naszych podopiecznych. Między innymi tych maleńkich, u których obniżona temperatura to zagrożenie życia! Mata ta ma regulacje temperatury, ma atesty, więc żaden zwierzak, który będzie wymagał dogrzania, nie zostanie poparzony.

Poza tym potrzebujemy kuwet (dużych, małych... każdych!), klatek (kennelowych, materiałowych), transporterków (każdy jest na wagę złota!), podkładów, baseniku dla jednego z naszych psich podopiecznych i maszynki do strzyżenia.

Potrzebujemy dosłownie wszystkiego! Domy, w których była panleukopenia, nie mają nic, nawet zabawek! Błagamy o drobne wpłaty, każdy grosik przybliża nas do celu.

Jeśli ktoś chciałby przekazać jakieś akcesoria bezpośrednio, proszę o kontakt:

Paulina 509 473 051