Kotka porzucona przez chorobę

Wszyscy wiemy, że życie bywa czasem okrutne, ale to nie życie, to my sami ludzie tacy jesteśmy.

Miłość do zwierząt jest ściśle związana z dobrocią charakteru i można śmiało powiedzieć, że ci, którzy są okrutni wobec zwierząt, nie mogą być dobrymi ludźmi - Arthur Schopenhauer

Telefon do naszej fundacji z błaganiem o pomoc. Pewna Pani, po raz kolejny będąc w lecznicy ze swoja kotką, oświadczyła, że już jej nie chce. Wprawdzie przygarnęła ją niedawno, ale nie będzie jej już leczyć i kropka. Kotce podobno wiecznie coś dolegało. Podejrzewano niewydolność nerek i z taką nieoficjalna diagnozą została porzucona. Nie mogliśmy postąpić inaczej, jak tylko przygarnąć biedaka. Więc dołączyła do naszego stada Pesia.

Pesia jest kochaną, bardzo grzeczna i ufna kotką. Została gruntownie przebadana, nerki Pesi są w porządku, ale kotka ma białaczkę kocią, czyli FElv. Niestety jest to choroba nieuleczalna, ale koty dobrze odżywiane i prowadzone mogą długo żyć i cieszyć się zdrowiem. Kotka ma bardzo niską odporność, i do tego przyplątało się koszmarne przeziębienie oraz ropny wyciek z nosa i oczu, Pesia ma również owrzodzenia w pyszczku. W tej chwili przebywa w lecznicy, jest w trakcie leczenia. Dostaje antybiotyki, środki przeciwzapalnie i przeciwbólowe, kroplówki oraz leki na podniesienie odporności. Wierzymy, że będzie dobrze!

Pomóżcie porzuconej kotce wrócić do zdrowia. Pesia błaga o choć grosika na swoją zbiórkę!