Przeżył zderzenie z autobusem. Walczymy, by żył szczęśliwie

Ile szans ma niewielki pies w zderzeniu z autobusem? Ile bólu, strachu i cierpienia spada na niewielkie ciałko, jeśli jakimś cudem przeżyje? Nie potrafimy sobie tego wyobrazić, ale to właśnie przytrafiło się naszemu nowemu, niepełnosprytnemu podopiecznemu.

3 tygodnie temu zmiotło go z drogi kilkanaście ton blachy, wypełnionej uczniami. 3 tygodnie gehenny! Maluch nie chodzi, nie trzyma kału i moczu. Nie będziemy się łudzić. Dziś przedstawiamy Wam nowego członka naszego wózkowego stada. Choć – co jest nieprawdopodobne – nie został złamany, pies ma niewielkie szanse, aby stanąć na własnych łapkach. Od wypadku nie był diagnozowany. Wykonano tylko rtg, czyli wszystkie badania przed nim. Oczywiście wykonamy rezonans, ale i tak najpewniej skończy się na rehabilitacji i nauce chodu rdzeniowego.

Pomożecie nam zadbać o dzieciaka, który uciekł śmierci? Nawet jako niepełnosprytek ma szanse na szczęśliwe życie. Pokażmy mu wspólnie, że to możliwe.