Zostawiony bez pomocy po wypadku

Psiak ze Strzyżowca, który miał wypadek, jutro ma drugą, drogą operację! Pamiętacie błąkającego się psiaka ze Strzyżowca, który ciągle leżał na zakręcie? Trafił do nas po wypadku, z poważnymi uszkodzeniami, cierpiący, obolały, na trzech łapkach. Nie otrzymał pomocy od nikogo. Na szybko przeszedł pierwszą operację. Naprawiono zwichnięcie w stawie biodrowych, przeszedł resekcję głowy kości udowej.

Teraz jak już jego organizm się wzmocnił, musi przejść drugą operację. To 9/10-letni pies, więc musieliśmy też zachować odstęp między narkozami. Musimy się uporać z zerwanym więzadłem krzyżowym przednim prawym w prawym stawie kolanowym (to ta łapka, która była zwichnięta i przeszła dekapitację głowy kości biodrowej)

Jest umówiony na jutro na operację, stabilizującą kolano nowoczesną i niestety kosztowną metodą, ale najmniej uciążliwą i najbardziej bezpieczną dla psa, szczególnie starszego psa. Zostanie zastosowana metoda TPLO RADIAL CUT. Szacowany koszt operacji ok. 3000 zł.

Mamy nadzieję, że to już ostatni krok w leczeniu psiaka i że teraz będzie tylko z górki i będzie już wolny od bólu i zdrowy. Nikt się nigdy nim nie przejmował, nikt nie dbał, pozostawiony sam sobie, czy może liczyć na Was? Czy pomożecie psiakowi uzbierać na operację?