Odmieniamy życie ocalonych psiaków

O tej gromadzie biegającej po wsi usłyszałam kilka tygodni temu. Psia banda - składająca się z siedmiorga rozbrykanych szczeniąt oraz ich rudej matki - w zależności od napotkanych ludzi, była karmiona bądź przeganiania.

Wiola przeprowadziła środowiskowy wywiad, miałam świadomość, że konieczna jest interwencja. Wtedy jednak miałam związane ręce, w kojcu mieszkał Biegun odłowiony podczas interwencji i Magia - chora na trzustkę sunia. Liczyłam, że może jakaś inna, działająca na tym terenie organizacja ulituje się nad szczekającą sforą.

Mijały tygodnie. Psiaki rosły i biegały dalej beztrosko po wsi. Kompletna obojętność ze strony lokalnych zwierzolubów, nikt się nie kwapił, by im pomóc. Biegun znalazł nowy dom, kilka kotów pojechało do Łodzi. W Wiolinowym domu tymczasowym zrobiło się odrobinę luźniej.

Zdecydowaliśmy się pomóc i zabezpieczyć zwierzaki przed rozmnażaniem. Trzy psiaczki znalazły już stałe domy, cztery - trzy sunie i piesek - są bezpieczne u Wioli. Czekamy aż odłowiona zostanie ich matka, która także trafi do psiej osady.

Sunia jest odrobinę nieufna, ale trudno się dziwić - mało dobrego spotkało ją jak na razie ze strony ludzi. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by to zmienić. Prosimy Was o pomoc. Zadbanie o taką gromadę to naprawdę ogromne wyzwanie!