Pomóżcie nam przetrwać! 90 kotów i brak środków!

Nadszedł moment, którego od dawna się baliśmy... Nasze środki finansowe się kończą!

Mamy ponad 90 kotów, w tym ponad 70 w kociarni. Część jest chora, wymaga badań i leczenia, Amigo i Penny potrzebują operacji, Gabryś stracił wzrok i musimy umówić kolejną wizytę u profesora.

Dwa koty leczymy na FIP. Kociakom z szopy zbliża się termin szczepień, a kilka kotek ma rujkę i nie możemy w nieskończoność dawać im niezdrowej provery. Karmiciele pukają do naszych drzwi prosząc o karmy i opłacenie leczenia działkowych chorowitków. 

To tylko część naszych problemów... Do tego dochodzi opłacenie lokalu oraz faktury z lecznic, które przed końcem roku zostaną wystawione. Powoli zaczyna ogarniać nas panika, bo wkrótce trzeba będzie wybrać między jedzeniem a leczeniem.

Bardzo Was prosimy o wsparcie... chociaż to najdrobniejsze. Chcemy kontynuować ratowanie i nie odmawiać żadnemu kotu w potrzebie. Jesteśmy tu dla nich i oferujemy swoją pracę i ogrom miłości. Prosimy Was jedynie o to, żebyśmy mogli dalej pomagać.