Ratujemy Phoebe

POMOCY! JELITA NASZEJ PHOEBE PRZESTAJĄ PRACOWAĆ! UKŁAD POKARMOWY SIĘ ROZPADA! RATUJCIE JĄ Z NAMI!

To jest koszmar! Ledwo trafiła pod nasze skrzydła, ledwie dostała szansę na normalne życie, a JUŻ MUSI O NIE WALCZYĆ! Zupełnie, jakby jej organizm przestał się trzymać, gdy poczuła domowe ciepło!

Wiozłyśmy ją do lecznicy pędem, na sygnale, bo poczuła się bardzo źle. Wymioty, biegunka, osłabienie. Z chwili na chwilę jej ciało słabnie. GORĄCZKA, BÓL. PSINA NIE JE, NIE PIJE, A COKOLWIEK PRZYJMIE - ZWRACA!

POTĘŻNE ZAPALENIE JELIT TOCZY JĄ W ZASTRASZAJĄCYM TEMPIE. PHOEBE LEJE SIĘ PRZEZ RĘCE, SŁABNIE W OCZACH! W USG wykazuje węzłów chłonnych jelita czczego. Każda kolejna godzina pozbawia ją sił. Sunia nie wstaje, jest osowiała, obojętna.

PHOEBE ZOSTAJE W SZPITALU. CZEKA JĄ DŁUGA I CIĘŻKA WALKA. Tak agresywny stan zapalny kontra jej osłabione dotychczasową wegetacją ciało... ALE MY SIĘ NIE PODDAMY! ZROBIMY DLA NIEJ WSZYSTKO, BY MOGŁA POSMAKOWAĆ NORMALNOŚCI, BY BYŁA SZCZĘŚLIWA! Tyle, że klinika uprzedziła nas o tym, że walka o to istnienie będzie kosztować krocie. Całodobowa opieka, pełen monitoring, leki, kroplówki, rozszerzona diagnostyka - to początek. A co dalej?

Rzadko prosimy o pieniądze. ALE TERAZ JESTEŚMY GOTOWE BŁAGAĆ! Dla Niej! Dla suczki, której przeznaczeniem było zdechnąć w błocie, a która u nas pierwszy raz w swoim życiu położyła się na kanapie...

BŁAGAMY WAS - POMÓŻCIE NAM ZAPŁACIĆ ZA ŻYCIE PHOEBE!