Ratujemy Bezię

Bardzo prosimy, nawet napiszemy mocniej, błagamy o pomoc. Zbieramy na koszty leczenia cudownej Bezi. Dziewczynka ma tylko 2 latka…

Wyrwaliśmy ją z bardzo złego, smutnego i szarego miejsca. Przyjechała do nas przerażona, wychudzona, można było policzyć jej żeberka. Badania (w tym dwukrotne USG) wykazały ropomacicze i powiększone jajniki. Stan zapalny, więc malutka nie chciała jeść… Musieliśmy, po prostu musieliśmy pomóc. Za Bezią operacja usunięcia przepukliny oraz sterylizacja (wszystko oczywiście po konsultacji z cudownymi lekarzami z Arswet w Warszawie), kroplówki, zastrzyki, USG.

Przed operacją zbadaliśmy też serduszko Bezi. Okazało się, że jest tak wrażliwe, jak nasza długonoga, nieśmiała piękność. I będzie wymagało wsparcia farmakologicznego. Oczywiście powtórzymy badanie, jakie robiliśmy przed operacją, ale… Potrzebujemy już teraz funduszy na pokrycie kosztów operacji i dotychczasowych badań, i wizyty pooperacyjne (jeśli nie pojawia się komplikacje, to powinniśmy się zamknąć w kwocie 2500 złotych). Tak więc bardzo, bardzo potrzebujemy dla Bezi każdej złotówki. Wiemy, że jest trudno, wiemy, jak rosną wydatki nas wszystkich, ale bez Was naprawdę nie damy rady. Jesteśmy maleńką fundacją, jest nas dwoje, pod opieką mamy zaś 13 psiaczków.

Wszystkie wpłaty przeznaczymy wyłącznie na pokrycie kosztów opieki weterynaryjnej: operacji przepukliny, sterylizację, dwukrotne USG, badania serca, zastrzyki, leki przeciwbólowe, kroplówki. Wszystkie FV tu przedstawiamy. W każdej chwili możecie się też z nami skontaktować i o wszystko nas zapytać.

Ratujemy Bezię i szukamy jej najlepszego domu na świecie!

Bezia jest niezwykła. Bardzo spokojna i delikatna. Ma 2 latka, hipnotyzujące oczy, nieśmiało merdający ogonek, przeurocze białe skarpetki. Bezia, mimo swojej wielkości (to przez te długie nogi) to maleńkie chucherko, które potrzebuje przewodnictwa, wsparcia i miłości. A teraz najbardziej potrzebuje zdrowia. Pomóż Bezi, prosimy!