Wyniszczony i zrezygnowany czekał na środku drogi na pomoc ...

Czy wiedział, że leżąc na głównej drodze Kwidzyn - Sztum znajdzie kogoś, kto uratuje jego życie?

Nie wiemy jakim cudem przeżył na środku jezdni... nie wiemy czy mijały go inne samochody ale wiemy jedno... gdyby nie pojawił się na środku pasa naszej Inspektorce, z pewnością zamarzałby w przydrożnym rowie :( A może wyczuł, że ma resztkami sił wyjść akurat w tym momencie?

Kotek się nie ruszał, nie uciekał, leżał z bezwładnymi przednimi łapkami, słaby, mokry, zmarznięty, nie miał siły atakować ani sił aby się podnieść :( Jest słaby, nie jest w stanie utrzymać się na nogach.

To dorosły kocurek a właściwie wrak kota, śmierdzący, wyniszczony, z pozdzieraną sierścią na tylnych łapkach, odwodniony, z wystającym kręgosłupem, brudny, z filcami w sierści.

Pyszczek i nosek miał zaklejony zieloną ropą, która zalega mu w nosie i gardle tak, że ma problemy z oddychaniem, ma siły warczeć, syczeć czy nawet miauczeć..

Kotek trafił do Lecznicy, niestety jego stan nie pozwolił na wykonanie rtg ale otrzymał leki i kroplówki, jest w trakcie diagnostyki - mamy nadzieję, że uda się go URATOWAĆ! Nazwaliśmy go FELIX.

Testy Fel/Fiv są negatywne.

Bardzo prosimy o grosik na leczenie i na początkowe wizyty w Lecznicy oraz dobrej jakości karmę.

Będziemy informować o dalszych losach.

Dziękujemy Państwu, którzy zatrzymali się i pomogli zabezpieczyć kociaka.

Może ktoś podaruje mu dom tymczasowy? Kontakt na priv