Narcyz to mały i chory kucyk... Dajmy mu szansę

Każdy z nas wie, że jednym z cudów świata są konie. Dla mnie najwspanialszym cudem są nasze koniska - piękne, kochane, wyjątkowe. Nasze stadko liczy 13 wspaniałych konisk! 

Jeden nasz synuś jest u pana Tomasza, gdzie ma rehabilitacje swoich kopyt. Wykupiliśmy malca w zeszłym roku od handlarza. Cierpiał na poważny ochwat, teraz zdiagnozowano raka w kopycie... Lekarze kazali poddać Narcyzka eutanazji, ale jak? On tak dzielnie walczy, bryka i naprawdę nieźle sobie radzi. Mimo wszystko jest naprawdę bardzo dzielny i wierze, że pan Tomasz jest jedyną osobą, która może mu pomóc. Ale to wszystko kosztuje, mamy już zaległe faktury do opłacenia - 800 zł i bieżąca na 500 zł. Za dużo na nas spadło w ostatnim czasie...

Dlatego prosimy Państwa o pomoc w leczeniu i rehabilitacji Narcyzka. Bez Państwa pomocy sobie nie poradzimy, zbiórka jest wyższa. Jak uda nam się uzbierać więcej pieniążków, będę chciała opłacić następne miesiące. Kochani, to dzięki Waszej pomocy końskie, wrażliwe serca zaczynają poznawać nas, ludzi, z naszej najlepszej strony. Narcyz może odzyskać w pełni siłę i zdrowie, odbudować to, co poprzedni właściciele zaniedbali, traktując małego kucyka jak zabawkę - prezent komunijny. Okazaliście wielkie serce, pomagając nam uratować maluszka  z piekła.

Dziś Narcyzek wraz ze mną pragnie Wam podziękować i poprosić o jeszcze jeden dar serca, dar, który dla niego będzie darem życia i zdrowia. Pieniążki ze zbiórki przeznaczymy na leczenie  i rehabilitację. Dziękujemy za każdą wpłatę, dziękujemy za udostępnianie. Każda pomoc jest na wagę złota!