? 11 psom grozi śmierć, musimy na cito kupić kojec

Są takie momenty, kiedy nie można spać po nocy, kiedy dzwoni telefon z prośbą o pomoc dla 11 psów, mamy i jej gromady maluszków, a my nie mamy fizycznie możliwości już zabrać kolejnych psów, bo nie mamy miejsca. Wszystko zajęte, każdy kojec, pokój, najmniejszy kąt w przytulisku jest oddany potrzebującym psom. Wiemy, że prośba o wsparcie jest ogromna, ale teraz los tych zwierząt zależy od nas, nas i Was❗Jeśli uda się uzbierać na kojec i budę... 

Mama i maluszki szwendają się, czasem coś zjedzą, ale nie mają opieki, lekarza. Ludzie chcą się ich jak najszybciej pozbyć. To teren warmińsko-mazurskiej wioski... Mamy z tej wsi już Majkę, sunię, która jest u nas w Fundacji, szukamy dla niej domu. Dramat goni dramat... Nie wiem, czy się uda, jeśli nie... Wiemy, że już jeden maluch zginął pod kołami, resztę czeka podobny los, a jeśli przeżyją będą jak ich matka - włóczyły się po wsi w poszukiwaniu pokarmu... Z kolejna ciąża albo na łańcuchu przy budzie jak większość psów w tych okolicach 😰

Prosimy... Teraz wszystko zależy od Was Kochani, my możemy dać opiekę, miłość, pracę, ale nie mamy środków finansowych, żeby kupić kojec i budę ❤️ Uda się nam wspólnie je uratować?