Rudziakowi brakuje stówki, by opłacić fakturę!

W końcu udało się złapać Rudziaka! Jest właśnie w szpitalu. Kotek pojawił się jakieś dwa lata temu, zaczął przychodzić na jedzenie. Ostatnio, z miesiąca na miesiąc, wyglądał coraz gorzej. Mimo że nie jest wcale bardzo zdziczałym kotkiem, to na tyle sprytnym, że nie pozwalał się złapać. Nie i kropka! Na szczęście 12 września się udało!

Rudziak ma chore prawe oczko, kuleje na prawą przednią łapkę (trzyma ją w górze, na pewno go boli), zęby są w kiepskim stanie, konieczna jest też kastracja, badania krwi, testy filv/felv i profilaktyka przeciwpasożytnicza. Jeśli coś zostanie, to kupimy Rudemu superbudę na zimę. Ustawiamy wstępnie kwotę 600 zł, ale nie wiemy jeszcze ile wyniesie wyprowadzenie kocurka na prostą. Na pewno potrzebujemy wsparcia dla tego cudnego i sponiewieranego przez los kociaka. RUDZIAK SZUKA TEŻ DOMKU! Takiego kociarza, który pokocha na dobre i na złe :) 

Wrócił ze szpitala:

Wyniki krwi:

Przed: