Runa - niech los się do niej uśmiechnie!

Pamiętacie trzy dziewczyny - Zorę, Runę i Taję? Trafiły do nas z interwencji w Starym Czarnowie. Sprawa była głośna, trąbiły o niej wszystkie media.

Były tysiące postów z apelem, by ratować zwierzęta, były zbiórki pieniędzy na ten cel. Bardzo udane. Sunie doszły do siebie, a nie stało się to od tak! Potrzebowały dobrego jedzenia i suplementów. Taja musiała być szybko operowana, bo miała martwy płód. Teraz czekają ją kolejne badania i pewnie kolejna operacja.

Opadła medialna wrzawa, a my nadal mamy trzy urocze suki i ani grosza. Ich sytuacja prawna jest nieuregulowana, w związku z czym psy nie mogą iść do adopcji, choć i tak kolejka chętnych się nie ustawia. Zwracamy się z prośbą o wsparcie dla psin. Wiele złego już przeszły i zasługują na to, by móc normalnie i dobrze żyć.

Runa to cudowna, pięcioletnia, wielka psina rasy owczarek środkowoazjatycki. Biedulka przeszła w swoim życiu już dwie operacje na sprawy kobiece. Ma się już dużo lepiej, ale nieustająco chce jeść. To dobry znak, że ma apatyt i chęć życia. Bardzo Państwa prosimy o wpłaty na karmę i gryzaki. Cieszymy się, że jest zdrowa i oprócz dobrego jedzenia nic więcej do szczęścia nie potrzebuje.

Serdecznie dziękujemy!