Samotność, schronisko, zrujnowane zdrowie. Runo potrzebuje wsparcia, pomóż!

W dotychczasowym życiu Runo na pewno nie było miłości, głaskania i pysznych smaczków – został porzucony i na parę lat jego domem stało się schronisko, a codziennością życie w grupie przypadkowych towarzyszy, którzy co jakiś czas się zmieniali.

Tam został zauważony i zabrany do hoteliku, gdzie okazał się wspaniałym psem: łagodnym, cichym, ale wciąż bardzo smutnym, co  martwiło tymczasowych opiekunów.

I nagle z dnia na dzień stan Runo pogorszył się – pojawiła się bardzo wysoka gorączka, utrata sił. Wyjazd do lecznicy i badanie krwi potwierdziły zły stan psa – wyniki były tak bardzo niepokojące, że weterynarze zadecydowali o konieczności konsultacji onkologicznej.

Po wielu badaniach wykryto przyczynę – stan zapalny dziąsła i ogromny ropień; wszystko zostało oczyszczone, zlecono antybiotyk, kroplówki. Runo powoli wraca do sił, ale gdy jego stan poprawi się, trzeba będzie usunąć chore zęby i spory kamień nazębny. Przy okazji badań znaleziono jeszcze guzek na łapie, który też trzeba będzie usunąć operacyjnie.

Runo już nie cierpi, teraz jest zaopiekowany, zdrowieje, a przede wszystkim uczy się kochać. Naszym marzeniem jest znalezienie mu człowieka, który z kolei pokocha jego.

Ale nim to się stanie, trzeba podreperować stan zdrowia Runo. Koszt dotychczasowego leczenia to już 400 zł; dodatkowo dochodzi koszt przyszłego zabiegu resekcji zębów, koszt operacji łapki i koszt histopatologicznego badania tkanki pobranej z guzka.

Zwracamy się z uprzejmą prośbą o pomóc w pokryciu tych kosztów; Runo nie jest jedynym psem pod naszą opieką; koszt utrzymania w hoteliku jest spory, każde kolejne wydatki to dla nas spore obciążenie, sami nie damy rady. Runo też bardzo Państwa prosi.