Malinka vel Rysia prosi o datek na sterylkę

MALINKA vel RYSIA bezdomna kotusia (miot wiosenny 2014r) miała swoją karmicielkę. Karmiona była obficie. Brzuszek szybciutko obrósł tłuszczykiem. Jednak nawet taka tłusta „pierzynka” nie zabezpieczy przed ostrym mrozem. Tym sposobem mała trafiła do nas.

Jedynym wolnym tymczasem był nasz salonik groomerski, w którym świadczymy drobne usługi na rzecz bezdomnych zwierząt. Zadomowiła się pięknie. Przytulaśna, pieszczotliwa, niekłopotliwa, podobała się ludziom, lecz nie padały propozycje adopcji. Wykonaliśmy wymagane działania weterynaryjne, m.in. sterylizację.

Po zabiegu otrzymaliśmy pierwsze zgłoszenie adopcyjne. Malinkę odwieźliśmy osobiście do nowego domu w Katowicach przy ul. Gliwickiej. Tym sposobem aklimatyzuje się do nowych warunków od dnia 2 stycznia 2015r. Już nie musi wegetować w umywalce, wannie groomerskiej. Ma swoje rodzinne miejsce na tym świecie. My natomiast musimy prosić o pomoc w spłacie faktury za usługę weterynaryjną. Nie ukrywamy, że mieliśmy cichą nadzieję, że tak młodziutka i łagodna koteczka znajdzie dom, który zapewni jej pełny serwis opieki z weterynaryjną włącznie. Jednak nie udało się spełnić tego marzenia. Ufamy , że możemy liczyć na darczyńców pomagających nam pomagać. DZIĘKUJEMY WAM ZA WSPARCIE!