Brak siana!

Kochani, błagamy Was o pomoc w opłaceniu siana dla naszych podopiecznych. Walczymy z każdym dniem o ich życie i zdrowie. Wiecznie problemy finansowe nie pozwalają nam normalnie funkcjonować. 

Na nowo tworzą się zaległościw opłacaniu leczenia siana słomy. Wiele zwierząt, które znalazły się  pod moją opieką, były pod namową osób trzecich przygarnięte, leczone i tu spokojnie dożywają swoich dni. Jednak cały ciężar ich utrzymania spadł na mnie. Jednoosobową fundację bez sponsorów.

Fundacja utrzymuje się tylko z darowizn ludzi o złotych sercach. Ja sama jestem na zasiłku rehabilitacyjnym. 

Błagam Was o pomoc, już dłużej nie dam rady. Miesięcznie konie mimo łąk zjadają 40 beli siana. Do tego koszt słomy, owsa, innej suplementacji, koszty dzierżawy obiektu, koszty leczeń itd. Błagam Was o pomoc. Bez Was zginę!