Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kiedy do nas trafił i postawiliśmy go na stole w gabinecie weterynaryjnym, lekarka westchnęła "Co za dramat..." Imię przylgnęło, bo kocurek przedstawiał obraz nędzy i rozpaczy... Pchły, wszoły, tasiemiec, kołtuny i brud w strąkach... Zaropiałe oczy i katar aż do pasa. Chudość ukrywały nieudolnie długie kłaczki, ale wystarczyło go pogłaskać, by wyczuć każdą kostkę...
Dramat jednak ma ogromną wolę życia, więc walczymy razem z nim.
Problemy są trzy - do dalszej diagnostyki:
1. Szmery w sercu (w lutym jedziemy do dra Niziołka na konsultację)
2. Problemy ze skórą (świąd, wypadanie sierści) - w środę wizyta u dermatologa
3. "szara strefa" stosunku albumin do globulin - za miesiąc kontrola...
Szacujemy na razie, że 500 zł wystarczy. Czy starczy, nie wiadomo...
Pomożecie?