By Kruszonek mógł kicać jak zajączek!

Kruszonka zgłosiła nam dokarmiajaca go osoba - pewnego dnia przywlókł się z niewładnym tyłem. Rentgen wykazał śrut w bardzo bliskiej odległości od kręgosłupa, więc nietrudno sobie wyobrazić, przez co kocurek przeszedł... Pomimo leczenia stan kota nie ulegał poprawie - tył wciąż był kompletnie niewładny, kupa tylko po wymasowaniu brzuszka, mocz oddawany gdzie i kiedy popadnie... Postanowiliśmy zatem pomóc. Aby dowiedzieć się dokładnie, gdzie jest śrut i jakie są szanse na jego usunięcie, konieczne było wykonanie rentgenu w narkozie - i niespodziewanie, podczas podawania zastrzyku kocurek ruszył łapką! Kolejne dni, wypełnione masowaniem brzuszka i ćwiczeniami Kruszonkowych nóżek pokazały, że stan pacjenta się poprawia, a terapia przynosi efekty :) Lekarze powiedzieli, że szanse kocura na powrót do zdrowia to jak 51 do 49 - niestety na niekorzyść sprawności...

Kruszonek ma jednak możliwość poprawić swoje szase i pojechać na turnus rehabilitacyjny w Kaliszu, który może znacząco wpłynąć na polepszenie stanu jego łapek, mocno osłabionych po tygodniach bezruchu. Turnus powinien trwać przynajmniej dwa tygodnie, po tym czasie zostanie podjęta decyzja co do dalszego działania. Koszt nie jest mały, bo sama terapia wyniesie około 1400 zł, ale dla Kruszonka to szansa na wielki krok naprzód w drodze do sprawności - tak bardzo byśmy chcieli, aby wykonał go już na czterech łapkach...

Kruszonek w kąpieli ;)