Czy Słodziakowi uda się usunąć wielkiego polipa z ucha?

Kocurek Słodziak, którego imię idealnie pasuje do jego charakteru, boryka się z ciągłym stanem zapalnym ucha oraz kaszlem. Dodatkowo gdy do nas trafił miał silny katar oraz łapę, która wyglądała na złamaną.

Ta łapa była właśnie powodem z którego Słodziak trafił pod dach schroniska. Po dokładnym badaniu okazało się, że owszem jest złamana, ale miało to miejsce dawno temu. Kości zrosły się, a w miejscu zrostu powstał staw rzekomy. Kocurek wygląda jakby miał drugi łokieć, widocznie kuleje, lecz poza tym funkcjonuje normalnie, łapka nie sprawia mu bólu.

Trudniejszymi do wyleczenia okazały się ucho i katar. Kiedy katar poszedł wreszcie w niepamięć, ucho nadal było zainfekowane. Wiedzieliśmy na tym etapie, że w kanale słuchowym znajduje się guz. Kocurek pojechał więc na zabieg usunięcia go, niestety okazało się że jest to niemożliwe. Guz, który zaczyna się w kanale słuchowym, przechodzi przez puszkę bębenkową i rozrasta się aż do gardła. Ostatecznie został pobrany wycinek zmiany oraz wymaz.

Kamień spadł nam z serca gdy wynik histopatologii wykluczył nowotwór, a potwierdził obecność polipa zapalnego. Polip to zmiana raczej łagodna, lecz w przypadku Słodziaka niestety mocno rozrośnięta z nadżerkami na powierzchni, które powodują ból i wyciek ropny z ucha, a także infekcje górnych dróg oddechowych.

Najlepszym wyjściem jest całkowite usunięcie polipa. Żeby można było przeprowadzić taki zabieg, najpierw konieczne jest dokładnie zobrazowanie zmiany, która ulokowała się bardzo nieprzyjemnie – częściowo wewnątrz czaszki.

Tutaj niezbędne staje się wykorzystanie rezonansu magnetycznego.

Koszt tego badania to 1000 zł. Jak wiecie, dla schroniska jest to ogromna suma. Dlatego też zwracamy się z prośbą do Was – ludzi o wielkich sercach. Pomóżcie zebrać nam potrzebną kwotę i dać Słodziakowi szansę na długie życie w zdrowiu i bez bólu.

Za kiażdą wpłatę będziemy wraz ze Słodziakiem ogromnie wdzięczni!