Nie pozwólmy im zginąć tylko dlatego, że my nie mamy odpowiednich narzędzi

Coraz częściej jesteśmy proszeni o pomoc w złapaniu wyrzuconych psów. Wprawdzie wakacje już się kończą, ale takich zgłoszeń nie ubywa.

Nie każdy wyrzucony i wygłodniały pies da się od razu pogłaskać. Nie każdego bez problemu można zapiąć na smycz czy wsadzić do klatki. I w większości przypadków nie wynika to z jego agresji tylko ze strachu, panicznego strachu przed zaistniałą sytuacją, w jakiej psiak się znalazł. On nie wie, czy może znów zaufać człowiekowi, który tak niedawno go skrzywdził.

Nie możemy pozwolić na to, żeby brak odpowiedniego sprzętu doprowadził do tego, że nieodłowiony pies gnie w sidłach założonych przez kłusowników, czy pod kołami samochodu.

Potrzebna jest klatka łapka, poskrom i specjalne rękawice. Zdajemy sobie sprawę, że to są drogie rzeczy, ale chyba lepiej wydać raz większą kwotę i ratować te psy i koty, niż leczyć je po wypadkach opłacając ogromne faktury, czy dopuszczać do tego, że trzeba amputować kończynę po długotrwałym pobycie psa w sidłach zastawianych przez kłusowników. 

Dlatego w imieniu naszym i tych, co głosu nie mają, bardzo prosimy o wsparcie i pomoc w zakupie sprzętu, który jest czasami niezbędny w ratowaniu życia porzuconym zwierzakom. Proszę, uwierzcie, naprawdę każda złotówka się liczy, liczy się także każde Wasze udostępnienie. Wierzymy, że z Waszą pomocą będziemy mogli pomagać tym wystraszonym i zagubionym psiakom. Pomaganie jest fajne!

Koszt klatki łapki to około 800 zł, poskrom kolejne 800 zł i rękawice 400 zł.