Dalia zbiera na nowe życie

Jestem Dalia - bezdomna suczka spod Wyszkowa. Wyrzucona na śnieg  zimno, ogarnięta strachem. Mam zaledwie 8 miesięcy. Całe życie mam przed sobą. Szybko chcę zapomnieć to, które miałam do tej pory i przez które skończyłam w polu.

Znależli mnie dobrzy ludzie. Musiałm zaufać, że mnie nie skrzywdzą, bo byłam głodna, zziębnieta i nie miałam siły iśc dalej.  Mówili, że trzeba szukać pomocy wśród ludzi, bo grożą mi Radysy, a tam nie powinnam trafić - podobno wszyscy wiecie dlaczego.

Złapała mnie ciocia Marzenka i zadbała, żebym miała dom tymczasowy zanim, ktoś mnie pokocha na zawsze. Teraz zbieram na to nowe kochające życie. Dostałam już obroże i smyczkę :)

Potrzebuję: odrobaczenia, szczepień i co najważniejsze sterylki - żeby nie mnożyć bezdomnego nieszczęścia.

Potrzebuję też domu, ale tego to domyśliliście się czytając moją historię! Dziękuję, że mnie uratowaliście -będę Was bardzo kochać :)