Nowe życie psów z Ukrainy...

Od pół roku walczyłyśmy o sprowadzenie do Polski dwóch suń... Nie było łatwo. Covid pokrzyżował wszystkie nasze plany! Prośbę o zabranie Ich dostałyśmy chwilę przed lockdownem, trzeba było czekać na szczepienia, miareczkowanie, paszporty... I kiedy już byłyśmy pewne, że szczęśliwy koniec jest blisko - zamknięto granice. Poruszyłyśmy niebo i ziemię, na Ukrainie o pomoc starało się również kilka osób.

Wczoraj dostałyśmy informację, że jest transport! Koszt samego transportu, to 350 $ za psa - suma zawrotna, ok. 2700 zł. Do tego dwa szczeniaki, które mamy możliwość zabrać - każdy to koszt 350 $... Potem diagnostyka i jeśli będzie szansa na pomoc - działamy.

Jedna Sunia nie ma łapki, druga po trudnej operacji ma implant, który pomaga Jej w oddychaniu - została dotkliwie pogryziona przez psa i straciła przednią część pyszczka. Obydwie nie mają jeszcze dwóch lat...

Jesteśmy wdzięczne losowi, że będziemy mogły Im pomóc i że w końcu wyjadą ze schroniska, Galina - lekarka, która była z nami w kontakcie i która tam pracuje, opiekowała się Nimi najlepiej, jak potrafiła, ale tamtejsze realia nie są łaskawe dla psów i ludzi, którzy Im pomagają.

Mamy jeszcze szansę zabrać dwa zdrowe szczeniaki, ale koszt transportu liczony od psa, to 350 $. Niestety, mimo że psy będą jechały razem, przewoźnik nie chce opuścić ceny... 

Pomożecie nam uratować cztery psie życia? Prosimy!