Szczecińskie koty potrzebują schronienia!

Pani Ewa od lat pomaga bezdomnym zwierzakom, w szczególności kotom. Dba o to, by żyły godnie, bez głodu i chorób. Dawniej pomagała sama, obecnie z uwagi na trudną sytuację własną prosi o pomoc za pomocą facebooka, prowadzi na tym portalu stronę SOS dla kotów portowych w Szczecinie.

Środki zbiera na rzecz kotów, którym pomaga od lat. Jest ich około 30-40. Jedno ze stad traci swój dotychczasowy dom - żyły na terenie lasku i bazy budowlanej nieopodal osiedla.

Niestety, niedawno kazano mi je przenieść w inne miejsce, ponieważ na tym terenie rozpocznie się budowa dalszej części osiedla i lada dzień wjedzie ciężki sprzęt. Trwa wyrąb drzew -  relacjonuje pani Ewa.

Problem w tym, że dotyczy to 12 kotów - miały tam 10 styropianowych budek. Mieszkańcy wyrażają zgodę na niewielką ilość estetycznych drewnianych budek. Znalazłam takie kocie domki - jeden daje schronienie 4 kotom. Potrzebne są  takie dwa. Problem w tym, że koszt jednego to kwota 300 zł + koszt transportu - 160,00 zł. Nie stać mnie na taki wydatek - mówi pani Ewa.

Od dwóch lat nie pracuję, jestem osobą samotną, która korzysta z pomocy rodziny. Już wiele rzeczy sprzedałam, żeby utrzymać siebie i kotki, które mam pod swoją opieką. Potrzebna jest również sucha i mokra karma dla bezdomniaków, bo zapas już się kończy.

Wierzę, że znajdą się dobrzy ludzie, którzy otworzą swoje serce na los tych biednych - już i tak bardzo pokrzywdzonych - stworzeń.  Dla mnie jest to bardzo ważne, bo nigdy dotąd ich nie zawiodłam. Te domki oraz codzienne karmienie to dla nich namiastka domu. Każdego dnia okazują mi radość oraz zaufanie za tą codzienną troskę. Proszę, pomóżcie mi je uratować, pomóżcie mi sprawić, by nadal żyły i mi ufały...