Szczeniaki wyrzucone w worku

Sezon urlopowy możemy uznać za rozpoczęty, gdy przy drogach i lasach masowo znajdowane są zwierzęta. Przeszkadzają w urlopowych planach, dlatego najłatwiejszym rozwiązaniem jest wyrzucenie ich na pastwę losu. Najlepiej w lesie, tak aby nikt nie widział i nie oceniał.

2 maja, w trakcie przejażdżki rowerowej nasza wolontariuszka znalazła w lesie koło Wyszkowa (woj.mazowieckie) 4 szczeniaki.

Jeden z nich wyszedł na szosę i zwinięty w kłębek czekał na pomoc. Jak zwykle w takich sytuacjach bywa, szczeniaki zwykle nie porzucane są pojedyńczo. Dlatego nasza wolotariuszka zabrała malucha na rower i zaczęła szukać reszty.

Po około 15 minutach poszukiwań udało się usłyszeć piski. Dzięki szczeniakowi, który wyszedł na ulicę ryzykując swoje życie, udało się znaleźć także resztę rodzeństwa, pozostawioną w kilka metrów w głąb lasu w worku na śmieci.

Nie wiemy jak długo tam przebywały, na szczęście cała 4 przeżyła. Maluchy trafiły pod opiekę fundacji, od razu pojechały do lekarza aby sprawdzić ich stan zdrowia. Mają około 3 tygodnie, to 2 sunie i 2 pieski.

Prosimy o wsparcie w leczeniu i utrzymaniu szczeniaków. Przed nami spore wydatki związane z utrzymaniem maluchów, musimy zakupić specjalne mleko dla szczeniaków - jedno opakowanie to koszt ok. 180 zł, co przy 4 maluchach wystarczy na tydzień, a  kiedy zaczną same jeść musimy zakupić odpowiednią karmę. Dodatkowo szczepienia, szczeniaki muszą zostać 3 krotnie zaszczepione, całkowity koszt samych szczepień to ok. 720 zł.

Będziemy wdzięczni za każdą, choćby najmniejszą pomoc w ratowaniu maluchów.

[Aktualizacja 26.05.2018

Szczeniaki w domu tymczasowym:

Rosa

Reszka

Rupert

Ringo