„Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, jeśli się ją dzieli” 🎄

Koniec roku to czas podsumowań. My też mamy takie - podsumowanie naszych długów :(

Chcielibyśmy całą swoją energię przekuwać na aktywne działania pomocowe wobec zwierząt. Na interwencje, edukowanie innych, organizowanie akcji adopcyjno-promujących.

Niestety codzienności jest inna. Nie ma już czasu i ludzi na akcje, bo ktoś musi jechać do weterynarza. Ktoś musi zrobić codzienny kilkugodzinny dyżur w przytulisku. Ktoś musi zamawiać towar. 

Wszystkie działania wokół zwierząt to koszty. Opieka weterynaryjna, jedzenie, żwirek, środki czystości. Organizacja nie ma pralki, nie miałaby nawet gdzie prać, więc nasze prywatne pralki, woda, prąd to nierozliczalna darowizna dla organizacji. I tak jest z wieloma rzeczami...

Faktury od firm zewnetrznych jednak to nie darowizna. To realny i całkiem spory koszt. Mamy długi na ponad 20 tysięcy. Musimy opłacać te koszty, aby móc dalej pomagać.

Pomagamy generując koszty z czego są faktury. Zamknięte koło. Ale nie błędne koło. To ma sens. A sensem tego jest zdrowie i życie zwierząt.

I tylko dzięki Waszej pomocy my możemy pomagać.

Tylko Wy możecie tu coś zadziałać. Trzeba bowiem tak prozaicznej rzeczy - pieniędzy, aby dalej się kręciło... 

I wierzymy, że się uda...