Sylwester i Shira - pilna diagnostyka i trudne leczenie!

Zbiórka zakończona
Unterstützt 58 Personen
1 435 zł (41%)

der Anfang: 2 Februar 2019

das Ende: 12 März 2019

die Uhr 01:00

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Sylwester - dzień, w którym (prawie) wszyscy się bawią i świętują. Dla nas to dzień, w którym, tak jak zresztą każdego innego dnia, mamy pełne ręce roboty. 

Pod koniec stycznia przejęliśmy 3-letniego kocurka od innej Fundacji. Pozostawiony w klinice w celach obserwacji, bez zlecenia badań i pełnej diagnostyki.

Trafił do Kliniki w sylwestra, stąd jego imię. Na pozór zdrowy kocurek. Ale pozory mogą mylić.
Przyjechał w stanie ciężkim, z łapkami obwiązanymi pnączami. Nie mógł chodzić, pełzał. Nawet to sprawiało mu ogromny ból.

Po przejęciu opieki nad kotem zleciliśmy pełną diagnostykę. Badania krwi wyszły bardzo dobrze. Nie wykazują chorób wewnętrznych. Natomiast RTG powaliło nas z nóg. Kocurek w łapkach miał... śrut! I to niemały, jak widać na załączonym zdjęciu.

Został on już usunięty, jednak nie jest to jedyny powód trudności w chodzeniu. Lekarze podejrzewają również uraz obręczy barkowej i uszkodzone nerwy. Niestety jedna z opcji to rownież silny uraz głowym, dlatego konieczne jest wykonanie tomografii w trybie niecierpiącym zwłoki.

Kocurek nie chodzi, przy próbach poruszania się kręci się w kółko.



Czekamy jeszcze na konsultację u neurologa i tomografię komputerową, niezbędną do zdiagnozowania naszego Sylwestra.
Niestety, tomografu w Szczecinie nie ma, niezbędny jest więc wyjazd do Gorzowa do Kliniki dr Kurosza, gdzie takie badania wykonują. Sam koszt badania to blisko 1000 zł plus dojazd do Kliniki. Koszt, który nas przerasta.

Potrzebujemy pomocy w opłaceniu wszelkich konsultacji, dojazdu, tomografu, dalszej diagnostyki i pobytu Sylwusia. Spróbujmy razem postawić Sylwestra na nogi, podarować mu nowe życie!

Dostaliśmy także pilny telefon w sprawie bardzo chorej koteczki widzianej na jednym z osiedli w Szczecinie.

Shira...
Okazało się, że koteczka nie je, ma na ciele wiele miejsc pozbawionych sierści, silną biegunkę, odpażenia i odleżyny. Straszliwy widok, o którym ciężko zapomnieć
.
Nie zastanawialiśmy się ani chwili, zabraliśmy kota do jednej z lecznic, z którą współpracujemy.

Była bardzo wystraszona, nie dawała się dotknąć. Została pod dobrą opieką zaufanych lekarzy. Niestety minął miesiąc, a z koteczką nie jest nic lepiej. Na biegunki działają jedynie środki hamujące, ale nie może przecież na nich być tyle czasu.
Trzustka zdrowa, wątroba zdrowa - na USG widoczne jedynie lekko poszerzone przewody, wyniki tarczycowe też w normie.

Kończą się pomału pomysly jak małej pomóc.

Wczoraj (1.02.2019) kolejne USG, kolejne badania. Koteczka to sama skóra i kości, je sporo, ale każde jedzenie przelatuje przez nią z prędkością światła. Doktor przy lekkim uśpieniu zajął się również zębami kotki, ponieważ są w stanie tragicznym. Większość została usunięta.

Martwimy się bardzo o Shirę. Musimy oddać ją na konsultację do innych lekarzy. Może oni będą mieli pomysł, w którym kierunku podążać, żeby w końcu było choć trochę lepiej...

Cała diagnostyka pochłania ogromne kwoty. Jest ciężko, bo takich trudnych przypadków mamy kilka. Rachunki z lecznic nas przerastają. Ale staramy się i robimy wszystko, by ratować kocie życie, bo wiemy, że warto. Bez środków na konsultacje, diagnostykę i leczenie Shira zgaśnie.

Bez Was nie damy rady. Sylwester i Shira potrzebują Waszego wsparcia. Jesteśmy ogromnie wdzięczni za każdą formę pomocy!

Pomogli

Laden...

Unterstützt 58 Personen
1 435 zł (41%)