Tyskie koty w potrzebie

Przyjaciele! Ta zbiórka to akt naszej desperacji. Musimy do końca roku zapłacić faktury - za leczenie tyskich kotów. Bardzo często trafiające do nas koty są w ciężkim stanie... Znalezione na działkach, w krzakach, potrącone przez samochody lub maleńkie kocie dzieci, których matki albo zginęły  pod kołami samochodów, albo umarły z powodu chorób lub powikłań poporodowych. Walczyliśmy też z bardzo groźną chorobą małych kotków - panleukopeniią (leczenie jest bardzo drogie).

Naszą główną zasadą jest nieodmawianie pomocy, teraz jednak stało się to bardzo trudne. Lecznica, z którą współpracujemy, odmówiła nam leczenia kotów z powodu niezapłacenia przez nas faktur.

Wiemy, że nie powinniśmy wymagać leczenia pomimo długu i bardzo się staramy, żeby go spłacić. Sami wykonujemy różne gadżety, które usiłujemy sprzedać na nielicznych niestety z powodu pandemii bazarkach oraz na bazarkach internetowych. Niestety zyski ze sprzedaży to stanowczo za mało. Nie możemy jednak zostawić cierpiących kotów na pastwę losu. Dwie organizacje działające na terenie Tychów to stanowczo za mało!

Wszyscy robimy co w naszej mocy. Potrzebujemy jednak Waszej pomocy, jak nigdy wcześniej! Rozumiemy, że czasy ciężkie, że idą święta, że wszystko drożeje - ale  bezdomne i chore koty tego nie rozumieją. Też bardzo chcą żyć, być zdrowe i mieć pełne brzuszki - i Wy  możecie przyczynić się do tego, aby godnie i zdrowo żyły. Będziemy wdzięczni za każdą podarowaną kwotę. Grosz do grosza i uda nam się spłacić dług!