Umierająca suczka w Suchożebrach

Kolejne zgłoszenie, jak zwykle w nocy.

Pod Urzędem Miasta w Suchożebrach leży suczka w typie husky, nie podnosi się, wymiotuje jedzeniem. Pomimo licznych interwencji w dniu dzisiejszym, jedzie po nią nasz wolontariusz. Kobieta zgłaszająca płacze przez telefon, schronisko z którym jest umowa jest bardzo kiepskie :( 

Suczka łagodna, daje się głaskać, ale "leje się przez ręce". Dzwonimy do zaprzyjaźnionej kliniki, przygotowują miejsce dla suni, lekarz juz czeka. Mamy nadzieję, że uda sięją uratować :(