Upodlony Kokos zbiera na nowe życie w hoteliku!

Dzisiaj ekipa PSIEłamanych serc powiększyła się o Kokosa, który jeszcze niedawno był kupką psiego nieszczęścia. Brudny, zapchlony, z mnóstwem dredów, bez dostępu do wody wegetował uwięziony na malutkiej przestrzeni. Do dyspozycji miał sypiącą się budę, a w niej mokry i oblepiony odchodami kocyk... Przeraża mnie, że w XXI wieku nadal jest mnóstwo takich psich tragedii. Na szczęście Kokosowi z pomocą przyszli inspektorzy z Krotoszyna. Psiak został odebrany interwencyjnie i trafił do schroniska, w którym spędził miesiąc. W tym czasie został wykastrowany i przeszedł leczenie przeciwko pasożytom, ponieważ badania kału wykazały obecność lamblii. Dla niego nawet schronisko było polepszeniem warunków, a dziś zaczyna zupełnie nowe życie w domowym hoteliku. Bardzo dziękuję cudownym ludziom ze schroniska w Krotoszynie za (jak zwykle) świetną współpracę oraz Pani Ani za transport Kokosa z Krotoszyna do Leszna ❤ Na ten moment wstrzymuję przyjmowanie nowych podopiecznych ze względu na kiepską sytuację finansową. Będę bardzo wdzięczna za dorzucenie Kokosowi do skarbonki choć po kilka złotych na nowy start 🙏 Kwota 1000 zł wystarczy na opłacenie dwóch miesięcy hotelikowania.